Wyprawka dla malucha

lutego 16, 2016 0 Comments

Nie spodziewaliśmy się, że dziecko to prawdziwy nowy człowiek, który potrzebuje zgromadzenia wszystkich rzeczy. Gdy zaczęliśmy o tym myśleć, okazało się, że będzie ich dość sporo.

Jeśli czekacie na pierwsze dziecko - polecam przemyślenie tego tematu z wyprzedzeniem, pozwoli Wam to przygotować się na nadchodzące obowiązki (bieganie po sklepach, wyszukiwanie promocji, serfowanie po internecie w poszukiwaniu okazji) oraz wydatki (my większość rzeczy kupiliśmy używanych, meble odremontowaliśmy itp.) i zaplanować wszystko w czasie (ja chwalę sobie rozłożenie zakupów na poszczególne miesiące dzięki rozłożeniu budżetu - no i im wcześniej tym łatwiej pod względem ciężaru brzucha :))


Ubrania

Tu zaszaleliśmy aż za bardzo, jestem przekonana że w większości ubrań Kazik nie zdąży nawet pochodzić zanim z nich wyrośnie... Nasza radość związana z tym że będziemy mieli syna była jednak ogromna i nie mogliśmy oprzeć się pokusie. Na pewno na początek warto kupić ubranka w dwóch rozmiarach (0-3 i 3+), bowiem nie wiadomo jak duże będzie dziecko. Potrzebujecie po kilka sztuk:
- pajacyków
- body z krótkim i z długim rękawem
- kaftaników
- śpiochów i rajstop
- czapeczek
- rękawiczek niedrapek
- skarpetek

My kupiliśmy lub dostaliśmy dodatkowo bluzy, koszulki, swetry, spodenki, kurteczki, kombinezony, dresy, piżamki, śliniaki... no jednym słowem całe multum rozkosznych maleńkich ubranek, których jest więcej niż naszych razem wziętych :)

Większość ubrań kupiłam na Instagramie :) sporą część mamy też z różnych mamowych grup na Facebooku. Nówki to głównie Tesco oraz Pepco. Plus trochę sprezentowanych :)




Łóżeczko i okolice

Łóżeczko mamy z odzysku. Chciałam kupić takie z trójstopniową regulacją i wyjmowanymi szczebelkami, ostatecznie mamy najprostsze z Ikei, z dwustopniową regulacją i nieruchomymi szczebelkami, bez szuflady i dodatkowych pojemników ale za to gdy dziecko podrośnie można zdjąć jedną ścianę aby dziecko miało do niego swobodny dostęp.
Łóżeczko spolerowałam (częściowo mechanicznie, częściowo ręcznie papierem ściernym), odtłuściłam i pomalowałam farbą przeznaczoną do mebli dziecięcych (nietoksyczna, więc dobrze sprawdziła się jako środek do malowania podczas ciąży ;)). Mała puszka farby kosztowała około 12,50 i spokojnie wystarczyła na 3 warstwy - i jeszcze została :)

Łóżeczko ustawiliśmy pod kontrastową ścianą, której malowanie już opisywałam>>, dlatego postanowiliśmy dobrać pościel pod jej kolor a pozostałe dodatki zostawić stonowane.

Pościel - zamówiłam na wymiar przez Internet w firmie Bajka Beata, którą serdecznie polecam - ochraniacz na łóżeczko, poduszki chmurki, kocyk minky, rożki. Dodatkowo pod kocykiem leży nieprzemakalne prześcieradło na gumkę, zamocowane na materacu (wybraliśmy budżetową opcję gryka-kokos, zobaczymy jak się sprawdzi). Do tego w zapasie czeka zmiana pościeli (w tym poszewki na poduszki i kołderkę dla starszego dziecka - nie mamy jeszcze wypełnienia do nich) i dodatkowe 2 prześcieradła frotte na gumkę.

Na łóżeczku pojawiły się również 3 plastikowe pojemniki z Ikei (sprzadawane w komplecie z koszem na pieluchy, cały komplet około 25 zł) - będę w nich trzymała kosmetyki, chusteczki i inne, które warto mieć pod ręką podczas przemywania buzi czy zmiany pieluch. Żałuję że są białe, ale tylko takie były.

Brakuje nam jeszcze karuzeli, która mam nadzieję wkrótce się pojawi - znalezienie stonowanej kolorystycznie nie jest takie proste :)


MebleTu wykorzystaliśmy nasze stare - zaadoptowaliśmy komodę (na ciuszki i pościel), półkę z 4 szufladami z Ikei (na kosmetyki, ręczniki itp.), szafę (na powieszenie ubrań, schowanie wanienki, przechowywanie pieluch i wszystkiego co nie powinno się kurzyć) i mój stary regał na książki (na ubrania i to co powinno stać tak aby Kazik mógł sobie na to patrzeć :)Z "nowych" rzeczy dokupiłam tylko używany przewijak + pokrowiec frotte na niego i lampy - sufitową rozkładaną "gwiazdę śmierci" wypatrzoną dla Kazika przez tatę, stojącą lampę dającą punktowe światło (osobno kupiliśmy podstawę oraz klosz, tak wyszło dużo taniej) i małą lampkę solną aby jonizowała powietrze.

 











Kosmetyki i pielęgnacja

Opinie są różne, ja wybrałam to co sama uznałam za słuszne, a resztę będę kupowała po wypróbowaniu obecnych kosmetyków. Emolientów i oliwek nie kupowałam - uważam że nie ma sensu ich stosować jeśli ze skórą dziecka wszystko jest ok, tak więc czekamy na narodziny i ocenę jej kondycji już po nich.

- Hipp - 2 w 1, mydło do kąpieli i szampon
- pieluchy - 4 różne opakowania "jedynek" aby wypróbować z których będziemy chcieli korzystać w przyszłości + "dwójki" kupione na promocji
- wilgotne chusteczki do pielęgnacji - również 4 różne do wypróbowania, na późniejszym etapie chcę korzystać z wody
- linomag, bepanthen, sudocrem - do pupki i okolic
- octanisept - do czyszczenia pępka ale również do ran poporodowych
- waciki dla niemowlaków do czyszczenia uszu
- płatki kosmetyczne do przemywania buzi i oczu
- gaziki do przemywania pępka
- wanienka, my dokupiliśmy również gąbkę do położenia na dnie aby łatwiej było trzymać dziecko
- proszek do prania (Lovela do koloru i do białego)
- płyn do płukania ubrań (Bobini dla noworodków)
- smoczki dla niemowlaków - 2
- butelki - 2
- podgrzewacz do butelek - dostaliśmy w prezencie, inaczej chyba bym się nie zdecydowała
- ręczniki - 1-2 duże z kapturkiem, do zawijania po kąpieli (można wykorzystać też zwykłe "dorosłych") + kilka małych
- pieluchy tetrowe + flanelowe
- podkłady do przewijania
- miękka szczotka do czesania włosów
- aspirator

Przed dokonaniem zakupów warto pojeździć i posprawdzać ceny - dzięki promocjom można zaoszczędzić naprawdę wiele pieniędzy! Różnice dochodzą niekiedy do kilkudziesięciu złotych w obrębie jednych zakupów


Wózek

Temat rzeka :) Okazuje się, że wybór jest trudniejszy niż by się pozornie wydawało - a przeciez wózek to tylko wózek, prawda? :) Otóż nie, to trudniejsze niż kupno samochodu! My najpierw wybraliśmy kilka modeli na podstawie opinii z internetu + obejrzanych filmów na YouTubie, ale gdy pojechaliśmy do sklepu i zaczęliśmy nimi jeździć, okazało się że nie spełniają naszych oczekiwań. Przez kolejne weekendy zwiedzaliśmy sklepy i kłóciliśmy się dosłownie o każdy drobiazg.

Ostatniecznie uznaliśmy, że wg nas (podkreślam, to subiektywne, każdy może mieć inne priorytety) wózek powinien:
- być 3 w 1 - gondola + spacerówka + fotelik do samochodu
- mieć dużą gondolę aby nawet dość spore dziecko czuło się w niej komfortowo
- mieć możliwość podnoszenia części główkowej w gondoli
- mieć duży daszek, chroniący przed deszczem i słońcem w razie potrzeby
- mieć łatwo wpinalne i wypinalne elementy + mocowanie i przodem i tyłem
- mieć regulację wysokości rączki (ja jestem sporo niższa)
- mieć porządny hamulec, ale taki który można zablokować/odblokować damską stopą
- mieć skrętne przednie koła ale z możliwością blokady jazdy na wprost
- mieć pompowane koła
- mieć niezłe amortyzatory aby poruszać się nim nie tylko po gładkiej powierzchni
- łatwo się składać, do niewielkich rozmiarów (mój nieduży bagażnik)
- być w miarę lekki (perspektywa wnoszenia na drugie piętro)
- być ładny
- mieścić się w założonym budżecie :P

Z tych punktów nie udało nam się zrealizować kryterium wagi - dla mnie wózek jest zbyt ciężki abym mogła go wnosić do mieszkania, ale poza tym wygląda na stabilny i chyba będzie się bardzo dobrze prowadził. Zobaczymy co pokaże praktyka :)

Wybraliśmy model Expander Mondo Ecco + fotelik Jedo Fyn (kolejny dokupimy za kilka miesięcy, być może już z bazą do mocowania)

Ważne! Poszukiwania mogą być czascohłonne nie tylko z powodu skrupulatności - okazało się, że w większości sklepów wózki nie są dostępne od ręki... My mieliśmy czekać na realizację zamówienia około miesiąca, czekaliśmy ponad 6 tygodni. Warto zająć się tym tematem z wyprzedzeniem :)

Do wózka dostaliśmy też super pościel od mojej siostry - rysowaną specjalnie dla Kazika :)


Inne
- np. książki - czytanie do brzucha pozwala podobno nawiązać więć z dzieckiem. W praktyce czytaliśmy Kazikowi raptem dwukrotnie, całe wieczory poświęcamy na bawienie się z brzuchem, całowanie go i opowiadanie mu o minionym dniu, sprawia nam to dużo więcej frajdy niż czytanie baśni :) i pozwala zbudować więź - i między nami i między nami a dzieckiem
- wiele innych, na które na razie się nie zdecydowaliśmy - np. nosidełko, chusta, zabawki dla starszego dziecka, misie szumisie itp. Na to przyjdzie pora gdy przetestujemy dotychczasowe zakupy i poznamy nasze dziecko, sprawdzając co lubi, jak się zachowuje i czego jeszcze mu brakuje :)


Dla mamy
- tantum rosa - przydatne po porodzie
- podkłady poporodowe
- podpaski
- majtki poporodowe
- wkłady poporodowe
- koszula
- kosmetyki
- wkładki laktacyjne
- laktator - dostałam w prezencie, ręczny, zobaczymy jak się będzie sprawował
- dobra książka, żeby chwilę odpocząć :)

0 komentarze: